Na przykład, jeśli chcesz poznać tętniące życiem nocne miasto, najlepszym czasem na wizytę jest lato. 2. Jeśli chcecie zwiedzać, warto kupić Museum Pass Berlin, to karta pozwalająca zwiedzać Wam miasto i atrakcje przez 3 dni za 29 EUR, w tym będziecie mieć słynną wyspę Muzeów. 3. Zarezerwuj swoje zakwaterowanie z wyprzedzeniem. Co warto zobaczyć na Kaszubach? Największe atrakcje oraz zabytki Hel i Półwysep Helski - fokarium, piaszczyste plaże, malownicze lasy. Wąski i długi na 35 kilometrów Półwysep Helski (inaczej Mierzeja Helska) jest jednym z najbardziej nietypowych wytworów natury nad polskim morzem. Jego północną stronę zajmuje szeroka i Szczytowe doświadczenia: najwyższe góry Polski i co warto zobaczyć na ich szlakach Wybierając się w Polsce na wakacje, warto wziąć pod uwagę górskie szlaki. Prawdziwym wyzwaniem dla turystów, którzy lubują się w zdobywaniu górskich szczytów są Rysy – najwyższe góry w Polsce (2499 m n.p.m.). To zaproszenie do zwiedzania Wenecji poprzez 15 wspaniałych rzeczy, których możesz tu doświadczyć. Ten przewodnik po Wenecji jest niczym spacer po mieście, najlepiej jest rozciągnąć go na dwa – trzy dni. Wskazówka I Zanim zanurzysz się w uliczki Wenecji, jeszcze jedna przydatna informacja. Wenecja ma 126 fontann z pitną wodą. Tihany. Półwysep Tihany to jedno z najpiękniejszych miejsc nad Balatonem i nawet pomimo bardzo turystycznego charakteru (ludzie zjeżdżają tutaj autokarami, dosłownie!) to warto tu przyjechać. Chociażby dla samej panoramy Balatonu! Tihany to również raj dla miłośników lawendy oraz czerwonej papryki. Zamek Królewski na Wawelu, Kraków. Zamek Królewski na Wawelu – zamek obronno-rezydencyjny w Krakowie, na wzgórzu Wawelskim. Mają w nim siedzibę Państwowe Zbiory Sztuki - Zamek Królewski na Wawelu, muzeum o powierzchni 7040 m² z 71 salami wystawowymi. Park • Zajęcia na świeżym powietrzu • Zoo. Zamek można zwiedzać z przewodnikiem (zbiórka w Holu Wielkim), co pozwala zobaczyć liczne ciekawe, na co dzień nieodkryte miejsca i zakamarki zamku, w tym np. oryginalny, 5-tonowy tron Wilhelma II. Bilety można zakupić w kasie tel. 61 64 65 260. Więcej informacji o terminach zwiedzania na stronie www.ckzamek.pl. Warto więc wybrać się tam na spokojny spacer, by pomodlić się nad grobami osób, które zapisały się na kartach historii Polski. Na Powązkach spoczywają między innymi: Maria Dąbrowska, Jan Nowak Jeziorański, Ignacy Mościcki, Czesław Niemen, Rodzice Fryderyka Chopina, czy Jan Kiepura. Co warto zobaczyć w Warszawie – parki i skwery Gdzie warto iść, co zobaczyć i atrakcje dla ludzi o mocnych nerwach [Nasz przewodnik] noc muzeów 2023 13.05.2023, 10:01 Arkadiusz Gruszczyński Podlasie – atrakcje i co warto zobaczyć. Jednak ponad wszystkie te niesamowite, piękne i tajemnicze miejsca, najbardziej zamarzyło nam się zobaczyć… łosia. Takiego wiecie – na dziko, z wielkim porożem, najlepiej z łopatami (o tym nieco później), z których zwisają długie, zielone porosty, dopiero co wyszarpane z wody. 5bKQq9u. Jak dojechać na Powązki?Kościół św. Karola Boromeusza na PowązkachStare Powązki – ciekawostkiZwyczajni a niezwyczajniAleja Zasłużonych – Powązki Czy można uczyć się historii na cmentarzu? Stare Powązki, czyli Cmentarz Powązkowski, nadaje się do tego celu wyśmienicie. Czy wiesz, jakie sławne osoby spoczywają w tym miejscu? Są miejsca, gdzie czas się zatrzymuje, ludzie są równi, a nic poza pamięcią i miłością już się nie liczy. Miejsca, po których wśród drzew i kamieni przemykają eteryczne postacie uśmiechniętej kobiety w rozkloszowanej spódnicy, poważnego pana w surducie i cylindrze czy też małego szkraba grającego z kolegami w palanta (polską grę, będącą protoplastą baseballu). Na cmentarzach czas się zatrzymał. Zapraszamy Cię na spacer po jednej z najsłynniejszych nekropolii w Polsce. Jak dojechać na Powązki? O Powązkach słyszał chyba każdy Polak. Kiedy już znajdziesz się w Warszawie możesz skorzystać z kilku linii tramwajowych: 1, 22, 27 lub autobusowych: 180, 409. Po dojechaniu do przystanków „Powązkowska” już tylko krótki spacer dzieli Cię od dotarcia przed bramę główną Cmentarza na Powązkach. Jeśli poruszasz się samochodem, to proponujemy Ci zaparkować przy ulicy Powązkowskiej i wejść na teren cmentarza Bramą Św. Honoraty (my też nią wchodziliśmy). Cmentarz Powązkowski otwarty jest w zależności od pory roku w godzinach: maj-wrzesień 7:00-20:00, październik 7:00-19:00, listopad 7:00-18:00, grudzień-kwiecień 7:00-17:00. Kościół św. Karola Boromeusza na Powązkach Zanim udaliśmy się na spacer cmentarnymi alejami, stanęliśmy przed wtopionym w ogrodzenie Kościołem pw. św. Karola Boromeusza. Mieliśmy szczęście, bo właśnie odbywał się w nim… pogrzeb, więc mogliśmy na chwilę zajrzeć do środka. Pierwotnie świątynia ta powstała pod koniec XVIII wieku, jako przycmentarny kościół mający obsługiwać trzy pobliskie parafie. Po około pięćdziesięciu latach nastąpiła jej rozbudowa, a po kolejnych kilkunastu pod pretekstem remontu praktycznie postawiono ją od nowa. II wojna światowa przyniosła dość duże zniszczenia, z powodu umieszczenia tu przez Niemców ciężkiej artylerii. Stare Powązki – ciekawostki Aby nie przeszkadzać w odbywającej się w kościele ceremonii, szybko wyszliśmy na zewnątrz. Po kilku krokach przekroczyliśmy bramy zabytkowej nekropolii i przypomnieliśmy sobie kilka interesujących faktów związanych z tym miejscem: Cmentarz Powązkowski został otwarty 20 maja 1792 rokuswoją powierzchnią równa się państwu Watykan (43 ha), choć początkowo zajmował obszar ok. 2 haliczba pochowanych na nim osób sięga jednego milionaszacuje się, że na Powązkach znajduje się ok. 75 tys. grobówna terenie cmentarza w czasie II wojny światowej działała Armia Krajowa i to tu znajdowały się składy broni, transportowano żywność do warszawskiego getta czy odbywały się wykłady wojskowezanim plany nekropolii były dostępne w formie map drukowanych lub cyfrowych, istnieli przewodnicy, którzy za drobną opłatą prowadzili do grobów znanych (jak i tych mniej) osób – tacy cmentarni „taksówkarze”. A jak dzisiaj znaleźć zmarłego na Powązkach? Umiejscowienie grobów możecie sprawdzić na specjalnej mapie on-line. Zwyczajni a niezwyczajni Na początek nie ruszyliśmy w kierunku Alei Zasłużonych, tylko skręciliśmy w prawo. Zaczęliśmy spacerować pośród spoczywających tu w ciszy „zwyczajnych” ludzi. Czemu słowo zwyczajnych ujęliśmy w cudzysłowie? Jesteśmy zdania, że każdy ma swoją historię i w swej zwyczajności jest tak naprawdę jednostką niezwyczajną. Chodząc pomiędzy pomnikami, z których wiele można by uznać za dzieła sztuki rzeźbiarskiej, czytaliśmy epitafia: „ppor. szwoleżerów, oficer francuskiej legii honorowej”, „radca stanu, dyrektor kancelaryi”, „artysta dramatyczny”, „prochy zamordowanego w Oświęcimiu syna”, „kupiec i obywatel”, „obywatel guberni wołyńskiej i tejże guberni marszałek szlachty – radca stanu, kawaler orderów”, „artystka sceny polskiej”, „redaktor gazety warszawskiej” czy pisane cyrylicą „generał major, kawaler różnych orderów”. Takich płyt czy wręcz wyrytych w kamieniu napisów jest na Powązkach wiele, a w każdym z nich skryte jest życie jednego człowieka. Człowieka, który borykał się z różnymi troskami, dylematami, śmiał się i płakał. Był tak bardzo podobny do nas, choć żył dość dawno. I który skończył swą podróż po tym świecie tak, jak i nam przyjdzie ją zakończyć. Jak mówią: „W życiu pewne są tylko śmierć i podatki”. Aleja Zasłużonych – Powązki Spacerując w ciszy pośród drzew, przez których liście przebijało się słońce, nawet nie zauważyliśmy, kiedy minęły dwie godziny. Na koniec postanowiliśmy zobaczyć jeszcze groby tych najsławniejszych. Na Powązkach spoczywa wielu wybitnych Polaków. Wśród nich są aktorzy Gustaw Holoubek, Danuta Szaflarska i Hanka Bielicka, kompozytorzy Czesław Niemen i Tadeusz Nalepa czy reżyser Krzysztof Kieślowski. Są tu również pisarze Jan Parandowski i Władysław Reymont, pułkownik Jan Kiliński, poeta Julian Tuwim, dziennikarz Grzegorz Miecugow, aktorka Jadwiga Smosarska czy krytyk muzyczny Bogusław Kaczyński. Ponadto swoje groby mają tu takie osoby, jak pianista Władysław Szpilman, artystka Olga „Kora” Jackowska oraz sportowcy Kazimierz Górski, Kazimierz Deyna i Irena Szewińska. Znajdziemy tu również nagrobki marszałka Polski Edwarda Rydz-Śmigłego, dowódcy AK Tadeusza „Bór” Komorowskiego czy pilotów Stanisława Wigury i Franciszka Żwirko. A to wciąż tylko niektóre znane nazwiska. W 1912 roku został założony Cmentarz Powązki Wojskowe, który jest miejscem spoczynku bohaterów powstań, w tym powstańców warszawskich. To tutaj znajduje się również tzw. Kwatera Smoleńska, czyli miejsce pochówku ofiar katastrofy smoleńskiej z 2010 roku. Z Powązkami sąsiadują też cmentarze innych wyznań – żydowski i dwa ewangelickie. Stare Powązki ucierpiały najbardziej podczas II wojny światowej, w tym w czasie Powstania Warszawskiego w 1944 roku. Mimo upływu lat ta zabytkowa nekropolia pozostaje wciąż wyjątkowym miejscem na mapie Warszawy. Będąc w okolicy, zatrzymaj się, zapal znicz i oddaj hołd zasłużonym dla naszego kraju. A jeśli zainteresowały Cię polskie cmentarze, to zajrzyj do innych naszych tekstów, je opisujących. Znajdziesz je tutaj. Cmentarza Powązkowskiego nie da się zwiedzić jednego dnia. Tzn. można próbować to zrobić przychodząc na miejsce o 7:00 rano, to jest wtedy, gdy bramy nekropolii zostają otwarte, a wychodząc tuż przed zamknięciem, czyli w sezonie letnim o 20:00, ale… cały urok zwiedzania cmentarzy polega na niespiesznym spacerowaniu alejkami, podziwianiu pomysłowości mistrzów sztuki kamieniarskiej oraz, przynajmniej w moim wypadku, wczytywaniu się w nazwiska zmarłych. Robiąc to na chybcika, po łepkach, traci tę całą magię. Dlatego w przypadku Powązek osobiście polecam wejść jakąkolwiek bramą i nie zapoznawać się z informacją w którym miejscu cmentarza leży znane osoby. Przechadzając się alejkami tej nekropolii co chwila natrafiamy na mogiłę wielkiego Polaka. Pierwszym grobem znanej osoby, na który się natknąłem było miejsce pochówku Gustawa Holoubka (1921-1928). Nie ukrywam, że jest to jeden z moich ulubionych aktorów, i to nie za wybitne kreacje teatralne, bo na deskach teatrów nie miałem okazji go zobaczyć, a za role filmowe. Dwa filmy, w których wystąpił Gustaw Holoubek znajdują się w dziesiątce moich ulubionych produkcji filmowych wszech czasów. To „Pętla” z 1957 r., w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa, na podstawie opowiadania Marka Hłaski (główna rola alkoholika), oraz polski western „Prawo i pięść” Jerzego Hoffmana z 1964 r., gdzie Holoubek brawurowo zagrał ostatniego sprawiedliwego, Andrzeja Koeniga. Gustaw Holoubek był niesztampowym, nieszablonowym aktorem, i taki też jest jego nagrobek – inny niż wszystkie, a jednocześnie mocno przykuwający uwagę. Na przeciwko grobu Holoubka znajduje się dosyć tajemnicze miejsce spoczynku. Na dużym pomniku nad grobowcem widać bosonogiego wiejsko młodzieńca, zaś tuż obok wyryto w kamieniu dedykację „Śpiewakowi Kaliny Ziomkowie”. To grób zmarłego w wieku zaledwie 33 lat Ignacego Komorowskiego (1824-1857), kompozytora, autora wspomnianej wcześniej ludowej pieśni „Kalina”. Twórcą powstałego dwa lata po śmierci Komorowskiego nagrobka jest rzeźbiarz Wojciech Święcki (1823-1873). Niedaleko, na początku kwatery 14, znajduje się miejsce pochówku poety, eseisty i dramaturga Zbigniewa Herberta (1924-1998). Grób Fryderyka Chopina (1810-1849) mieści się na Cmentarzu Père-Lachaise w Paryżu, natomiast serce kompozytora po śmierci nielegalnie przewiozła do Warszawy jego siostra, bo taka była wola Chopina. Na Starych Powązkach znajduje się za to miejsce pochówku rodziców Fryderyka, Tekli Justyny Chopin, z domu Krzyżanowskiej (1782-1861) oraz Nicolasa Chopina (1771-1844). Nader skromnie prezentuje się mogiła innego wielkiego polskiego kompozytora, Stanisława Moniuszki (1819-1872). Trzeba powiedzieć, że trudno znaleźć na Powązkach skromniejszy grób. Za to nagrobek Zdzisława Maklakiewicza (1927-1977) posiada zdjęcie, na którym widać twarz aktora z jego charakterystycznym uśmiechem, tak kojarzonym z filmami „Rejs” czy „Wniebowzięci”. Spacer po Starych Powązkach polecam każdemu kto mieszka w Warszawie lub odwiedza naszą stolicę. Nie trzeba czekać aż do 1. listopada. A tymczasem warto obejrzeć kilka zdjęć pochodzących właśnie z mojej wyżej wspomnianej eskapady. Ilustracją muzyczną dzisiejszego wpisu jest utwór pt. „Śpiew słowika” autorstwa Tekli Bądarzewskiej w wykonaniu Marii Pomianowskiej i Pawła Betleya).Wszystkie zdjęcia użyte w niniejszym materiale są autorstwa Joanny Samulskiej – zostały użyte za zgodą autorki. To już ponad rok, jak żyjemy w mocno specyficznym czasie pandemii. Jaki ma to wpływ na kwestie książkowe ? No cóż – najprościej mówiąc: dwojaki. Z jednej strony – podobno rośnie czytelnictwo, co jest o tyle zrozumiałe, że czytanie książek pozostało jedną z niewielu aktywności, którym w tych warunkach można się oddawać analogowo. Z drugiej jednak – książki, które ukazały się w tym czasie, mają niestety pod górkę. Trudniej jest z nimi dotrzeć do czytelników, nie odbywają się targi książki, a spotkania autorskie online to zdecydowanie nie to samo. Nie da się tego nadrobić, jak już się to wszystko skończy (a skończy ???), bo przecież cały czas wydawane są kolejne nowości. „Miasto pamięci” to jedna z takich publikacji, których ukazanie się przeszło niemal kompletnie bez echa, mimo że książka bardzo na nie zasługuje. Jej premiera miała miejsce na początku listopada zeszłego roku. Moment wybrany został bardzo trafnie, bo jest to okres, który szczególnie kojarzy się z wizytami na cmentarzach – niestety nie w zeszłym roku. W normalnych czasach zapewne moglibyśmy w ramach promocji pójść na spacer po Powązkach razem z Autorką, ale cmentarze akurat zostały zamknięte. Teraz mamy wiosnę, więc warto to nadrobić. Galerie i muzea nadal są zamknięte. Nie wiem, jak Wy, ale ja tęsknię do nich bardzo. Oglądanie dzieł sztuki na ekranie komputera to jak lizanie lodów przez szybę. Cmentarz Powązkowski łączy w sobie walor i parku, i muzeum, a dzięki książce Zuzanny Orlińskiej możemy do odwiedzin tam dołożyć jeszcze atrakcyjność gry miejskiej. „Miasto pamięci” to spacerownik – razem z jego bohaterami: rodzeństwem Kubą i Mają oraz ich Dziadkiem, emerytowanym przewodnikiem możemy wędrować po Powązkach czternastoma trasami. Autorka prowadzi nas przez ten najstarszy w Warszawie cmentarz opowiadając nie tylko o ludziach na nim pochowanych i roli, jaką odegrali w naszej historii i kulturze, ale także o ich nagrobkach, które często są niezwykłymi dziełami sztuki. Te spacery są też czasem pretekstem do opowieści o tym, co się wydarzyło na Powązkach w przeszłości – na przykład w czasie Powstania Warszawskiego. Tej książki nie da się czytać po prostu od deski do deski. Trzeba robić przerwy, bo nagromadzenie faktów historycznych, ciekawostek, ilustracji Autorki i zdjęć jest zbyt duże, żeby wszystko przyswoić. Optymalnie byłoby, gdyby po każdy rozdziale udało się pojechać tam, żeby zobaczyć to, o czym się czytało, w tak zwanym realu. Można też stworzyć sobie własny plan wycieczki, wybierając z kolejnych spacerów te miejsca, które nas najbardziej zainteresują. Na miejscu na pewno znajdziemy też groby osób, dla których miejsca w tej książce nie starczyło, a które nas z jakiś przyczyn zainteresują. Dawniej, gdy natrafiłam na coś takiego, zapisywałam sobie dane w notesie, żeby po powrocie do domu poszukać informacji (na przykład w encyklopedii – ktoś jeszcze pamięta, co to było ? 😉 ). Żyjemy jednak w czasach, kiedy każdy z nas nosi w kieszeni urządzonko dające dostęp do wiedzy całego świata. Jest to więc znakomita okazja, aby pokazać młodzieży, że może służyć ono do czegoś więcej niż tylko do pokazywania zdjęć śmiesznych kotków (i innych memów). Oprowadzając nas po Powązkach jak po muzeum Zuzanna Orlińska nie zapomina jednak o tym, że jest to cmentarz czyli miejsce smutku, zadumy i tęsknoty za tymi, którzy już odeszli. Bohaterowie tej książki pojawiają się tam co miesiąc – w dniu, w którym umarła ich Babcia, przede wszystkim po to, żeby odwiedzić jej grób. Zmietli z nagrobka liście, zapalili znicze. Dziadek długo ustawiał kwiaty. Kuba ułożył na gładkim granicie krzyżyk z kasztanów. Pomilczeli chwilę w zadumie. – Myślisz, że babcia naprawdę nie wie, że ją odwiedzamy ? – zapytał Kuba. – To trudne pytanie – odezwał się dziadek po chwili zastanowienia. – Bo tak naprawdę pytasz mnie o sprawę zasadniczą: czy śmierć wszystko przerywa, czy nie. Odpowiem pytaniem: czy kochasz babcię, mimo że nie żyje ? – No pewnie. – To znaczy, że śmierć nie kończy wszystkiego. Naszych uczuć nie zakończyła. – No tak – zgodził się Kuba. – Ale co z uczuciami babci ? Czy mogą istnieć, kiedy jej już nie ma ? – Mogą – zapewnił dziadek uroczystym tonem. – Dopóki o nich pamiętamy. (…)Dlatego lubię tutaj przychodzić – powiedział. Bo tu się czuje te wszystkie nieumarłe uczucia. „Miasto pamięci” to nie tylko przewodnik – spacerownik. To także książka, która zachęca nas do zadumy nad sprawami trudnymi i ostatecznymi. Warto dać się jej do tego namówić. A potem odwiedzić Powązki. Czytelników spoza Warszawy oczywiście także zapraszamy do wizyty tam, ale pamiętajmy o tym, że podobnie można zwiedzić także stare cmentarze w innych miastach. Każdy z nich to lekcja historii – może bardziej lokalnej, ale nie mniej ważnej. Zuzanna Orlińska „Miasto pamięci. Czternaście rodzinnych spacerów po Powązkach”, wyd.: Literatura, Łódź 2020 Stare Powązki: Informacje praktyczne Dojazd: autobusem linii 180 Godziny otwarcia: Codziennie (maj-wrzesień), (październik), (listopad), (grudzień-kwiecień) Bezpłatne atrakcje w okolicy: ♦ Dawna Fabryka Koronek na ul. Burakowskiej ♦ Wydział Rzeźby ASP na ul. Spokojnej Gdzie na kawę/ciacho/lemoniadę: ♦ Mielżyński Wine Spirits Specialties ♦ Spokojna 15 – kawiarnia i restauracja

co warto zobaczyć na powązkach